Wąż i gołębica są dwoma symbolami tej samej energii, a mianowicie energii seksualnej. Gołębica nie jest niczym innym niż wysublimowanym wężem. Uczy nas, że wszystko, co pełza, pewnego dnia będzie musiało umieć latać. Wąż reprezentuje prymitywną energię seksualną. I wąż ten jest taki przebiegły! Nawiasem mówiąc, w Księdze Rodzaju jest napisane, że wąż „był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył”. Niemożliwym jest wyliczyć wszystkie środki, które wypróbował człowiek, aby umknąć wężowi, ale zawsze udawało się mu zachować przewagę. Organizuje rzeczy w ten sposób, że ludzie mu ulegają. Ktoś mówi: „Tak, nie ulegnę pokusie, stawię jej czołą…” Ale ponieważ nie zastanowił się, jakie pułapki może zastawić wąż, to w ostatniej minucie – hops! – w taką pułapkę wpada. I będzie wpadał w pułapki tak długo, aż uda mu się przemienić węża w gołębicę tzn. przemienić ludzką miłość w Boską miłość.
Od kiedy ludzie zorientowali się, że intelekt jest siłą, dzięki której mogą badać materię i w efekcie również oddziaływać na nią, coraz bardziej rozwijają tę siłę. I dlatego też jest na świecie wielu bardzo uczonych ludzi, którzy są bardzo wyuczeni intelektualnie. To dobrze. Niemniej, nim bardziej popycha się ich w tym kierunku, tym więcej daje się im środków, dzięki którym mogą przejąć panowanie nad innymi, narzucać się im, uzależniać ich od siebie. Wystarczy poobserwować, w jaki sposób oni się zachowują. Błąd leży głównie w edukacji, którą odebrali, ponieważ to właśnie ona daje im możliwość, by wzmacniać swoją niższą naturę. Wszystko, czego studenci uczą się na uniwersytetach, mogą oddać na służbę swojej niższej naturze. Zupełnie nie przekazuje się wiedzy, która pomogłaby im pracować nad tą niższą naturą, aby ją opanować. Dostarcza się im broń, a nie daje się im ideału poprawy samych siebie, i w ten sposób oczywiście korzystają oni z tej broni, aby zadowolić swoje najbardziej pospolite skłonności.
Gdy kabała mówi o stworzeniu człowieka, nie chodzi o istoty ludzkie, jakimi jesteśmy my, lecz o Adam Kadmon, imieniu, które oznacza pierwszego (Kadmon) człowieka (Adam). Adam Kadmon jest pierwszą stworzoną przez Boga istotą, kosmicznym człowiekiem, którego ciało zbudowane zostało z gwiazd i światów. I Bóg stoi ponad stworzonym wszechświatem, ponad sefirą Keter.
Adam rozpoczyna w Keter. Keter jest głową Adam Kadmon. Chochma jest jego prawym okiem i prawą stroną twarzy. Bina to jego lewe oko i lewa strona twarzy, Chesed jest prawym ramieniem, Gebura lewym ramieniem, Tiferet jego sercem oraz splotem słonecznym, Necach prawą nogą, Hod lewą nogą, Jesod organami seksualnymi oraz Malkut jego stopami. Adam Kadmon jest archetypem, którego my jesteśmy jedną komórką, jego podobizną.
Wieczność to nie następujące jedne po drugich stulecia. Ona jest – choć trudno zdefiniować tego typu pojęcie – właściwością materii… Tak, wieczność jest stopieniem się materii z Duchem. Gdy sami doświadczamy wieczności, to chodzi o uczucie, które odczuwamy. Jeżeli uda nam się przez kilka sekund doświadczać wieczności, to dlatego, że udało nam się wstąpić w wyższy porządek rzeczy. Zostaliśmy wyprojektowani na świat, w którym materia jest ożywiona najwyższymi wibracjami Ducha.
Cała egzystencja jest po to, żeby pokazać nam siłę słowa. Generał daje rozkaz do ataku i krzyczy „ognia!”. I po kilku minutach nie pozostaje nic z tego, co niegdyś było wspaniałym miastem. On sam nic nie zrobił, on tylko wypowiedział słowo, ale jak siła była zawarta w tym słowie! Albo gdy mężczyzna lub kobieta, który bądź która wiele dla was znaczy, których prawdziwych uczuć jednak jeszcze nie znacie, pewnego dnia napisze proste słowa: „Kocham Cię!”, to wasze życie nabiera nagle kolorów! Nic się w zasadzie nie zmieniło, a jednak zmieniło się wszystko…
A możemy pójść nawet dalej: Jak sądzicie, dlaczego ludzie większość czasu gadają? Żeby sprawować władzę! I nawet jeśli pozornie udzielają wyjaśnień albo informacji, to często w rzeczywistości robią to nie po to by wyjaśniać lub informować. Dążą głównie do osiągnięcia pewnych celów: chcą zdobyć sojuszników, sprowokować złość i nienawiść lub uśpić nieufność. A wy, w jakim celu używacie słowa? Dam wam zastanowić się trochę nad tą kwestią!…
Wszystko, co istnieje we wszechświecie, istnieje również w człowieku, poczynając od roślin, aż po archaniołów i po Boga. Nawet w naszym ciele fizycznym są obecne wszystkie elementy stworzenia. Niczego nie brakuje i dlatego możemy kroczyć do przodu aż po nieskończoność bez zatrzymywania się w jakimkolwiek momencie. Ale musimy pracować nad naszą własną materią, sprawiać by była elastyczna, przepuszczalna i doprowadzona do takich wibracji, aż będzie w stanie emanować świat Boży. W ten sposób pewnego dnia w całości ukażemy się tacy, jacy jesteśmy na wyższym poziomie.
Stosujecie się do nauki wtajemniczenia, a wiedza, którą wam się przekazuje, jest tak oddalona od waszego zwyczajnego pola świadomości, że nie przenika do waszego mózgu. Ale ponieważ ją słyszycie, czytacie o niej, pozostaje coś z niej w waszej podświadomości. I pewnego dnia, gdy będziecie w stanie ją zrozumieć, powróci ona do waszej pamięci. Jeżeli chcecie przyspieszyć jej zrozumienie, musicie trenować mózg, który jest najlepszym ze wszystkich instrumentów. Nie słabnie w tym samym czasie, co inne organy, ponieważ hierarchie niebieskie pozostawiły w nim swoje siły. Ale trzeba go szkolić poprzez aktywne myślenie. Myślenie jest swego rodzaju drabiną otrzymaną od Inteligencji kosmicznej i koniecznie musimy zaprząc je na rzecz naszego postępu.
Święty Jan opisuje w Apokalipsie Serafinów jako cztery żywe istoty pełne oczu, otaczające tron Boży i nieprzerwanie dzień i noc śpiewający: „Święty, Święty, Święty Pan Bóg wszechmogący, Który był, i Który jest i Który przychodzi”. Oznacza to, że słowo święty najlepiej charakteryzuje esencję tego, co boskie. Jednakże słowo to jest tak często używane w celu opisu wyłącznie mężczyzn i kobiet, które posiadały kilka cnót takich jak cierpliwość, dobro czy współczucie, że jego właściwy sens rozmył się. Trzeba spojrzeć na języki słowiańskie, aby zrozumieć, czym jest świętość. Na przykład w języku bułgarskim takie słowa jak svet (święty) i svetost (świętość) mają ten sam rdzeń, co słowo światło, svetlina. Świętość jest w związku z tym jakością światła. Można powiedzieć, że w tym sensie jedynie Bóg jest prawdziwie święty, ponieważ jest czystym światłem. I to powtarzają Serafini i dlatego też świętość jest połączona z ich imieniem, które po hebrajsku brzmi Chajot ha-Kodesz i oznacza: Święte Zwierzęta.*
* Patrz: Tom 239 „Miłość większa niż wiara”, rozdział 7.
Jeżeli w waszym horoskopie jest wiele niekorzystnych aspektów, nie możecie w nim widzieć waszego ostatecznego losu. Ponieważ musicie wiedzieć, że duch ludzki stoi ponad horoskopem, ponad gwiazdami, ponad planetami i ich wpływem. Duch jest wolny, jest wszechmocny. Musicie jedno wiedzieć: niezależnie jakiego losu nie wyznaczyłyby wam gwiazdy, ponad obszarem, w którym panuje los, panuje wasz duch i los nie może nic przeciwko niemu wskórać.
Jedyny środek pozwalający wymknąć się losowi to oddanie się na służbę waszemu duchowi. Nie uciekajcie się do wymówek, że urodziliście się pod niewłaściwą gwiazdą, aby na zawsze pozostać głupimi, leniwymi i bezczynnymi. Macie długi karmiczne do spłacenia, to się rozumie, ale te długi stanowią jedynie sekundę w wieczności. Dlatego też nie powinno się pozwalać, by chociaż jedna chwila zaciemniała światło ducha. Cokolwiek wam się przydarza, musicie być przekonani, że świeci w was iskra, której nic i nikt nie jest w stanie zgasić ani zaciemnić.
Nauczcie się małe nieprzyjemności życia oraz całe dobro, którym opatrzność was obdarowuje, położyć na szalach wagi i wyciągnijcie wnioski: możecie odczuwać wyłącznie wdzięczność! A zamiast tego porównujecie cały czas to rzekome niewiele, które posiadacie, ze wszystkim tym, co posiadają inni ludzie bardziej uprzywilejowani niż wy. To są jednak złe porównania. Jeżeli koniecznie chcecie czynić porównania tego typu, to czemu nie widzicie tych wszystkich korzyści w zestawieniu z sytuacją innych ludzi na świecie, którzy żyją w rzeczywiście przerażających warunkach? Ciągła niewdzięczność i niezadowolenie ze strony ludzi jest objawem braku inteligencji. Zamiast uświadomić sobie wszystkie te błogosławieństwa, którymi obsypuje nas Niebo, ludzie widzą wszędzie powody by być nieszczęśliwymi.*
* Patrz: Tom 225 „Harmonia i zdrowie”, rozdział 9.
