Istnieje taki zwyczaj, by modlić się do Pana zapalając świecę lub kadzidło i wynika on z tego, że płonąca świeca i spalane kadzidło są symbolami ofiary, symbolami transformacji surowej materii w materię bardziej subtelną, w światło i zapach. Żadne działania człowieka nie są efektem przypadku; nawet te, które zdają się być nieznaczące, posiadają głęboki sens. Za każdym razem, gdy zapalacie ogień lub świece, powinniście dać sobie w was przestrzeń na ten proces ofiary i myśleć o tym, że zawsze trzeba coś w sobie spalić, aby uzyskać dostęp do wyższych poziomów duszy i ducha. W naszym wnętrzu nazbierało się tak wiele rzeczy, które możemy spalić! Wszystkie te nieczystości, wszystkie egoistyczne, pełne namiętności skłonności, one są materią, którą musimy spalić, aby rozpalić ogień, który nigdy nas nie opuści.
Są takie przypadki, gdy Niebo nie słucha waszych próśb, żeby kogoś ratować, ponieważ spełnienie tych modlitw przekreśliłoby wszystkie plany Nieba. Załóżmy, że macie chorego przyjaciela, którego szybkiego powrotu do zdrowia byście sobie życzyli, więc intensywnie się za niego modlicie. Wasza modlitwa jest mocna, ponieważ jest szczera, ale decyzja istot niebiańskich brzmi następująco: „Musimy stworzyć w nim nowe połączenia, aby zyskał większe zrozumienie rzeczy, dzięki czemu będzie mógł w przyszłości lepiej postępować. Aby ta operacja mogła zostać wykonana, musi przez pewien czas być wyłączony z życia. Dlatego przywiązaliśmy go do łóżka, tak aby nie był w stanie się poruszać. Nie akceptujemy zatem tej modlitwy o jego uwolnienie, zanim ta operacja nie zostanie wykonana.” Gdy ktoś jest chory, ciężko powiedzieć, czy chodzi o prawdziwą chorobę, czy też o pracę nad nim, na którą zdecydował się niewidzialny świat, aby przyspieszyć jego rozwój.
Pewien duch, pewna dusza łączą się na dane wcielenie z pewnym ciałem. W chwili śmierci następuje rozdzielenie i później w kolejnej inkarnacji dokonuje się kolejne połączenie. Ludzkie ego nie jest ani mężczyzną ani kobietą, dopiero gdy inkarnuje się ono na ziemi, staje się jednym lub drugim, w zależności od tego, czy jest spolaryzowane pozytywnie, czy negatywnie. Jeżeli jest spolaryzowane pozytywnie, inkarnuje się zazwyczaj w ciele kobiety, aby posiadać obydwie zasady. I odwrotnie, jeżeli jest spolaryzowane negatywnie, to przybiera ciało mężczyzny. Zastanawiacie się: „Ale od czego zależy polaryzacja ludzkiego ego?”. Od stopnia ewolucji, na którym się znajduje i od pracy, którą musi jeszcze wykonać dla swego udoskonalenia.
Nasza inkarnacja na ziemi jest już w pewnym ujęciu rodzajem małżeństwa. Można zatem powiedzieć, że pierwsze małżeństwo, które zawiera człowiek, jest tym, które zawiera jego ja z jego ciałem fizycznym. I małżeństwo to wymaga wierności.
Ludzie i zwierzęta muszą jeść, aby przeżyć, ale w odróżnieniu od zwierzęcia, człowiek może poprzez swój stan świadomości znaleźć w pożywieniu również środki do wzrostu psychicznego i duchowego. A ja posunąłbym się nawet dalej i powiedziałbym, że o ile człowiek nie jest w stanie aktowi przyjmowania pożywienia nadać szerszego i głębszego wymiaru, o tyle taki człowiek na darmo podaje się za człowieka wykształconego i cywilizowanego.* Dla mnie to jest test. Jeżeli ludzie nauczą się jeść w oświeconym stanie świadomości, ciesząc się jedzeniem i myśląc o nim z wdzięcznością za to, że cały wszechświat brał udział we wzroście tych owoców, warzyw i zbóż, za pomocą których ludzie przyjmują życie, to można wówczas mówić o kulturze i cywilizacji.
*Patrz: Tom 204 „Joga odżywiania”, rozdział 2.
W całym wszechświecie nie obserwuje się nic innego, jak tylko aktywność dwóch zasad: męskiej i żeńskiej, które się ze sobą spotykają, aby się stopić ze sobą i stworzyć życie. Przyciąganie, które wywierają na siebie mężczyźni i kobiety, stanowi jedynie pewien szczególny aspekt wszystkich aktywności obu zasad, ponieważ ta aktywność ma miejsce w różnych obszarach i na różnych poziomach. Śpiew chóru reprezentuje jeden z najwyższych stopni duchowych, ponieważ głosy męskie i żeńskie spotykają się wysoko na górze, w oddali od ciał fizycznych, i to spotkanie nie pozostaje bez efektu. Dokładnie tak samo, jak połączenie się mężczyzny i kobiety na płaszczyźnie fizycznej tworzy dziecko, stopienie się głosów w chórze jest aktem twórczym. Wywołuje ono siły i energie, które oddziaływują daleko w przestrzeni.
Stopienie obu zasad dzieje się zatem również poprzez śpiew. Jest to fakt, o którym myśli bardzo niewielu ludzi i nad którym pracują jedynie nieliczni. Jeżeli nauczycie się świadomie śpiewać, uda wam się uwolnić od ciężarów ziemskich, aż do momentu, kiedy poczujecie, że prądy w waszym kręgosłupie wznoszą się do góry i cała wasza istota jest płomieniem, który wypromieniowuje kolory… Wasze struny głosowe poprzez swoje wibracje wysyłają energie, które jednoczą się w górze i tworzą niebiańskie istoty.
Otrzymaliśmy od Stwórcy zalety oraz talenty i pewnego dnia musimy złożyć przed Nim sprawozdanie, jaki użytek żeśmy z nich zrobili. Znacie przypowieść z Ewangelii o sługach, którym Pan przy swoim odjeździe powierzył pieniądze. Pierwszemu dał pięć talentów, drugiemu trzy i trzeciemu jeden. Gdy powrócił, spytał się ich, jak spożytkowali pieniądze. Tym sługom, którzy otrzymali kilka talentów, przyniosły one owoce, natomiast ten, który otrzymał tylko jeden talent, zakopał go w ziemi. Jego Pan ukarał, natomiast pozostałych dwóch wynagrodził.
Z zalet, talentów i cnót, które zostały nam dane, będziemy musieli pewnego dnia rozliczyć się przed Niebem. Daliście im zmarnieć czy przyniosły one owoce? Zgodnie z tym również my albo zostaniemy ukarani albo nagrodzeni.
Gdy naukowiec wyjaśnia zagadnienia, korzysta z diagramów i grafik, za pomocą których studenci i publiczność są w stanie krok za krokiem podążać za jego tokiem myślenia. Nieszczęśliwie się składa, że owe grafiki i diagramy nie są w stanie przeszkodzić uporządkowanym naukowcom przyzwyczajonym do jasnych argumentów, aby w innych sytuacjach nie tracili głowy. Intelektualiści wykazują wprawdzie metodykę, dyscyplinę i obiektywizm w swojej pracy zawodowej, poza nią jednak uważają za zupełnie normalne życie w subiektywizmie, nieporządku i zamęcie swoich namiętności. Jeżeli spojrzymy na statystyki, to stwierdzimy, że to właśnie w zawodach intelektualnych można znaleźć najwięcej osób zaburzonych lub chorych psychicznie. Ponieważ intelekt nie chroni przed nierównowagą, wręcz przeciwnie. Życie nie polega jedynie na obserwacjach, pomiarach i kalkulacjach. Ludzie nie są maszynami. Aby stawić czoła trudnościom i wstrząsom w życiu i nie dać się porwać i zniszczyć namiętnościom oraz by poznać prawdziwą rzeczywistość rzeczy, istnieje tylko jedna metoda: rozwijanie zdolności duchowych.*
*Patrz: Tom 228 „Spojrzenie na niewidzialne”, rozdział 2.
Lubicie, gdy jest się wobec was uważnym, nieprawdaż? Myślicie, że to jest normalne; ale czemu nie okazujecie waszej uwagi każdej istocie, każdej rzeczy? Sami bądźcie uważni wobec kwiatka, gdy go sadzicie lub podlewacie. Twierdzicie, że on nic nie czuje? A jednak mylicie się… Ponadto powinniście czynić to nie tak bardzo ze względu na niego, lecz na was samych, ponieważ zyskujecie przy tym pewną cnotę, pewną zaletę. Wykonujecie gest pełen uważności, szacunku, miłości i ten gest ma następnie wpływ na was. Musicie latami starać się o takie małe rzeczy. Pewnego dnia poczujecie, jakie płyną z tego korzyści. Nie szukajcie w innym miejscu i gdzieś daleko, tego, co znajduje się zupełnie blisko. Nigdy nie znajdziecie rozwiązania waszych problemów poza czynnościami codziennego życia i jeśli je zaniedbacie, to niewidzialny świat będzie was tak długo nakierowywał na drogę rozwoju pełną prób, aż pojmiecie tę prawdę.
Jakikolwiek obszar byście eksplorowali, gdziekolwiek byście pracowali, zawsze musicie stawiać życie w centrum i widzieć to życie w jego najwyższym i najobszerniejszym wymiarze. Jak tylko wasza kotwica zostanie zahaczona o to, co najistotniejsze, możecie sobie pozwolić na badanie tego, co chcecie. W takiej mierze, z jaką dotychczas pracowaliście nad tym, co najistotniejsze, wszystko to, co następnie robicie, odnosi korzyści z owego światła i nabiera dla was nowego wymiaru. Nie tylko udaje wam się osiągnąć lepsze zrozumienie intelektualne, lecz w waszym wnętrzu wywołany zostaje pełny proces regeneracji, ponieważ weszliście w łączność z całością. Komunikujecie się z subtelnymi prądami wszechświata, znajdujecie się w środku serca życia kosmicznego, bierzecie udział w tym życiu w harmonii ze wszystkimi widzialnymi i niewidzialnymi stworzeniami i wasze pole świadomości rozszerza się.*
*Patrz: Tom 225 „Harmonia i zdrowie”, rozdział 1.
Nauczcie się harmonizować z wielkim kosmicznym ciałem, z wszechświatem, ponieważ w tej harmonii zawiera się wszelkie dobro: zdrowie, radość, światło, inspiracja. Kto pracuje nad urzeczywistnieniem takiej harmonii, zaczyna czuć, że cała jego istota wibruje w harmonii z wszechświatem i dopiero wtedy poznaje, czym jest życie, twórczość, miłość. Wcześniej nie da się tego zrozumieć. Intelektualnie, zewnętrznie zawsze można sobie wyobrażać, że coś się rozumie, ale prawdziwe zrozumienie nie dzieje się za pomocą komórek mózgowych, lecz odbywa się w całym ciele, nawet w stopach, rękach, brzuchu i wątrobie. Całe ciało, wszystkie komórki muszą zrozumieć. Prawdziwe zrozumienie jest odczuciem. Odbieracie, czujecie i w tym momencie rozumiecie i wiecie, ponieważ tego zakosztowaliście. Żadne pojmowanie intelektualne nie może się równać z odczuciem.

