4 grudzień

Dobrze jest by ktoś kto źle postępował poznał swoje błędy i żałował ich, ale to nie wystarczy. Nawet jeśli wyrzuty sumienia i łzy które temu towarzyszą są czasem sposobem na oczyszczenie to aby mu całkowicie było wybaczone trzeba błędy naprawić. Popełniliście wobec kogoś błąd i idziecie go przeprosić. Jeśli ktoś to zaakceptuje to bardzo dobrze ale pozostaje wam naprawienie szkody: jedynie wtedy będziecie uwolnieni. Powiedzieć komuś iż go skrzywdziliście: „Jestem zmartwiony, przebacz mi…” nie wystarcza i prawo boże będzie wam towarzyszyło aż do chwili kiedy naprawicie zło, które popełniliście. Powiecie: „Ale skoro ta osoba którą skrzywdziłem przebacza!” Nie, sprawa nie jest uregulowana w tak prosty sposób, ponieważ ta osoba to jedna rzecz a prawo to rzecz druga. Osoba wam wybaczyła, to zrozumiałe ale prawo, prawo boskie nie wybaczyło wam; ono będzie was dręczyć aż do chwili kiedy błąd naprawicie. Oczywiście, ten kto wybacza daje dowód szlachetności, hojności. Lecz wybaczenie nie reguluje sprawy: wybaczenie uwalnia ofiary, tych nad którymi się znęcano, których krzywdzono, ale nie uwalnia winnych. Ten kto jest winny, aby się uwolnić powinien naprawić swój błąd.

Dieser Eintrag wurde veröffentlicht am 2024. Setze ein Lesezeichen auf den permalink.