Słyszy się ciągle jak ludzie się żalą, iż się im coś zabrało, że się jest coś im winnym, że się ich nie kocha, że się o nich nie myśli… I nie tylko czują się biedni i samotni ale ciągle się boją iż coś stracą; a więc zamykają się w sobie nie rozumiejąc, że to właśnie ta postawa zamykania się izoluje ich i jeszcze bardziej zubaża. Niechby zapomnieli o tym, czego im brakuje żeby byli radośni i nauczyli się pracować z tym co mają! Kiedy ma się możliwość objęcia całego wszechświata przez myśl, połączenia z wszystkimi stworzeniami świetlistymi, które go zapełniają jak mogą się czuć biedni i samotni? Czego im jeszcze potrzeba aby uwierzyli iż są bogaci, pełni i nawet mogą dawać coś innym?
Żeby się wzbogacić trzeba się otworzyć, dawać. Ten kto bierze ubożeje, a ten kto daje wzbogaca się. Ponieważ dawać znaczy obudzić w sobie nieznane siły, które są uśpione gdzieś głęboko; one zaczynają tryskać i krążyć i czuje się tak bardzo spełnionym, iż jest się zdziwionym. Mówi się sobie: „Jak to możliwe? Ja dawałem, dałem a jestem bogatszy…”. Tak, i to jest nowe życie.