Ludzie rzadko są świadomi iż ich opinie są tylko sposobem widzenia, który przynoszą ze swych poprzednich żywotów z całym bagażem przyniesionym w spadku. Nie mają oni żadnych problemów z uzasadnieniem swoich opinii: wypowiadają się będąc przekonani o swojej słuszności. Nawet gdyby Pan przybył osobiście aby im wytłumaczyć iż stanowisko ich nie jest bezbłędne, zamiast powiedzieć: „Mów Panie, słucham Cię”, oni odcinają się: „O nie, zostaw mnie w spokoju, wiem co mam wiedzieć”. Więc dobrze, czego oni nie wiedzą szczególnie, to że ich opinie, na których polegają mają często za przyczynę ich własne słabości.
Nie trzeba więc daleko szukać: ileż razy są to niedociągnięcia ludzi, ich namiętności, ich wady, które determinują ich filozofię! Nawet jeśli swe punkty widzenia uzasadniają przez wolne od zarzutów i pozornie obiektywne argumenty, to duża część ich aspiracji mniej szlachetnych popycha ich do przyjmowania pewnej koncepcji życia. Gdyby mieli wzniosłe życzenia ich punkty widzenia byłyby inne i lepsze.