Kultura współczesna nie przestaje proponować nam przedmiotów i działań, które są pobudzające i kuszące. I nie tylko iż nie uprzedza ludzi o niebezpieczeństwach, które one niosą, ale robi wszystko żeby wmawiać iż przyniosą satysfakcje, które tak uzyskane przyczynią się do ich rozwoju a nawet są jego niezbywalnym warunkiem. A więc nie, to nie pomnażanie pragnień usatysfakcjonuje i wzbogaci. Przeciwnie, większość z tych domniemanych postępów materialnych powoduje w życiu tylko przygnębienie, ponieważ za główny cel mają zaspokojenie i satysfakcję z potrzeb materialnych. Ludzie wyobrażają sobie iż będą w ten sposób żyć bardziej intensywnie a więc w rzeczywistości proponuje się im powierzchowne ożywienie, które rozprasza całą ich energię. Nazywają to „korzystać z życia” a jest to pewien sposób myślenia i reagowania, które ich pobudza najpewniej ku śmierci.
Nawet jeśli im się tłumaczy, iż życie jest najcenniejszym dobrem, ludzie rzadko rozumieją, że w tym życiu najważniejsze jest samo życie. Jeśli zamiast rozpraszania się w aktywnościach, które ich osłabiają dążyliby do rozwoju swoich zdolności psychicznych i duchowych, odkryliby iż w najprostszych codziennych czynnościach tkwią prawdziwe skarby. Oddychanie, odżywianie się, chodzenie, patrzenie na naturę, kochanie, myślenie, oto prawdziwe dary życia.