Wszechświat jest rządzony przez prawo przyczyny i skutku. Każdy czyn, każde zdarzenie jest przyczyną, która prowadzi do konsekwencji i każda czynność, każde zdarzenie jest samo w sobie konsekwencją przyczyny. Przyczyny i konsekwencje są więc nierozerwalnie połączone ale trwanie życia ludzkiego jest zbyt ograniczone abyśmy mogli zaobserwować tę ogromną grę powiązania. Tak jak dziś mamy do czynienia z faktami, których przyczyny leżą skryte w dalekiej przeszłości, oddalone od naszego obecnego życia, tak też nie potrafimy przewidzieć dużo późniejszych konsekwencji w przyszłości, zdarzeń zachodzących obecnie. Aktualnie obcujemy z sytuacjami, które są jedne przyczynami, inne konsekwencjami, dlatego jest tyle zdarzeń, których sens nam umyka.
Co do reinkarnacji to jest ona szczególnym aspektem tego prawa przyczyny i skutku. Jako że życie nie ustaje w chwili kiedy opuszczamy ziemię, nie tylko konsekwencje działań następują na drugim świecie ale w chwili kiedy powraca się by się inkarnować pozostają one żywotne i czynne. Nie można więc wyrokować, iż ten czy inny człowiek nie zasłużył na dobre warunki, którymi się obecnie cieszy, tak samo jak konstatować z pewnością, że ktoś inny całkiem nie zasłużył na to, żeby być ofiarą niesprawiedliwości, ponieważ nie zna się ich poprzednich inkarnacji. Dopóki nie uzna się reinkarnacji, nie zrozumie się nic na temat sprawiedliwości bożej.