16 grudnia 2025

Nie wystarczy postrzegać Boga jako naszego ojca, a nas jako Jego dzieci, ponieważ wówczas dopuszczamy podział, pęknięcie. Jeżeli jest On poza nami, a my poza Nim, to jesteśmy zmuszeni znosić wszystko to, co znajduje się w przestrzeni między nim a nami. Jesteśmy poza Jego światłem, Jego spokojem, Jego miłością. Jak wielu mistyków skarżyło się, że Bóg ich opuścił! Nie, on ich nie opuścił, oni sami nie byli w stanie zachować świadomości Jego obecności. Bóg nigdy nas nie opuszcza. Zmiany zachodzą wyłącznie w naszej świadomości. Oczywiście trudno jest przez cały czas pozostawać w stanie świadomości, w którym czulibyśmy Bożą obecność w nas. Ale musimy pracować w tym kierunku, tworząc z naszej całej istoty świątynię Boga. Nie pałac, lecz świątynie. Oczywiście to już coś, jeśli się komuś udało stworzyć pałac, ale w pałacu brakuje elementu uświęcenia, który odnajduje się w świątyni. Komu uda się uczynić z siebie świątynię, w tym zamieszka Bóg i nigdy go nie opuści. Bóstwo nie opuszcza poświęconego mu sanktuarium, gdzie stale będzie czczone w czystości i świetle.