Być może macie rodziców, przyjaciół, nie zgadzających się z drogą duchową, którą zdecydowaliście się podążać. Do was należy sposób w jaki będziecie z nimi postępować. Nie izolujcie się, nie przerywajcie relacji z nimi, ani nie odmawiajcie rozmów z nimi; próbujcie tylko dać im do zrozumienia dlaczego wybraliście tę drogę. Nie trzeba prawić im morałów, ani prowadzić długich dyskusji; postępujcie tylko bez zarzutu i od czasu do czasu w rozmowie lub przy okazji jakiegoś zdarzenia przemyćcie kilka słów, które im odkryją iż wasz nowy kierunek pozwala wam czegoś się dowiedzieć, coś zrozumieć. Nawet jak zaprotestują albo sprawią wrażenie że nie słyszą myśli, którą sformułowaliście pozostawi w nich dobroczynny ślad.
Weźcie na serio tę radę inaczej czy wiecie co ryzykujecie? Ci ludzie opuszczą kiedyś ziemię, ale ich dusze pozostaną żywe i będą kontynuować zamiar odwrócenia was od ideału próbując podsuwać w was myśli przedstawiające ich argumenty. Być może uda im się rozniecić w was wątpliwości: wy będziecie wierzyć iż wychodzą one od was i skończy się to waszą kapitulacją.